sobota, 14 września 2013

Miniaturka 6.

Nawet śmierć nas nie rozłączy. 
Na zawsze ona, jedyna jedna
Nie zatrzyma tego nawet kevlar
Każdy jej taniec w moich ramionach
O N A, ona wtulona
Tak drobne ciało skrywa tak wielkie serce
Zwykły jak ja człowiek nie chce nic więcej
Niech to trwa, nigdy się nie kończy
Nawet śmierć nas nie rozłączy!
(Pih - Nawet śmierć nas nie rozłączy)

Nawet śmierć nas nie rozłączy. 
Cokolwiek może się wydarzyć Ty obiecałaś przy mnie być. Nigdy nie wątpiłem w prawdę Twoich słów. Ale teraz, kiedy wszystko znów zaczyna się psuć, kiedy nie wiem, co przyniesie kolejny dzień, albo czy jutro w ogóle nastąpi, Ciebie nie ma. Tak, jakbyś zniknęła. Ale jesteś, bo przecież obiecałaś. Wciąż pamiętam naszą pierwszą randkę.  Miałaś na sobie czarną sukienkę do połowy uda, czarne szpilki i rozpuszczone włosy. Ja byłem ubrany w zwykły garnitur. Chciałem Cię zabrać do teatru, ale ty stwierdziłaś, żebym zabrał Cię, tam gdzie naprawdę tego chcę. Poszliśmy do mugolskiego muzeum lotnictwa. Tam już nie byłaś Panną-Wiem-To-Wszystko. Byłaś inna. Ta inność mnie w Tobie pociągała.
Na drugiej randce poszliśmy na koncert Srillexa. Udowodniłaś mi, że bez magii można się świetnie bawić. Bawiliśmy się świetnie przez kolejne dni, które razem spędziliśmy. Pamiętam jak bardzo się bałem, kiedy Ci się oświadczałem. Przed pięć minut trzymałaś mnie w niepewności, aż w końcu powiedziałaś, że każda chciałaby być na Twoim miejscu, ale tylko ty masz ten przywilej. Mieliśmy po osiemnaście lat, a ja już w tedy wiedziałem, że jesteś tą jedyną. Nic nie było w stanie zniszczyć mi tej radości, którą mi dawałaś codziennie.
Pamiętam dzień, w którym nawrzeszczałaś na mnie, bo miałem wrócić wcześniej i iść z Tobą do lekarza. Przez dwa tygodnie spałem na kanapie, a ty nie chciałaś mi powiedzieć co Ci jest. Powiedziałaś mi w moje urodziny. Byłaś w drugim miesiącu ciąży. Bałem się wziąć naszego dzidziusia na ręce. Ciągle się bałem, że mogę mu coś zrobić. W końcu ten dzidziuś wyrósł na moją małą księżniczkę, podobną do mamy, ale z moimi włosami. Po czterech latach urodził się Scorpius. Julia była szczęśliwa, że będzie miała brata, a ja byłem w siódmym niebie, bo zawsze marzyłem o wielkiej rodzinie. Nigdy nie sądziłem, że moje szczęście nie będzie trwać długo. Chciałem, żebyś była ze mną. Z nami. Pomagała mi. Ja pomagałbym Tobie. Razem słuchalibyśmy o problemach naszych dzieci. Ja bym się wściekał, że przy mojej małej księżniczce kręcą się jacyś chłopcy, ty byś się śmiała. Kochalibyśmy się przez cały ten czas. Gdyby nie moja głupota, na pewno teraz byś była przy mnie. Nie musiałbym tłumaczyć Scorpiusowi, dlaczego jego mamy nie ma. Nie musiałbym słuchać oskarżeń Twoich rodziców. Sam dobrze wiem, że to moja wina. Gdyby nie ja Julia mogłaby przytulić się do Ciebie, a nie do Pansy. Czasem ja nie miałem sił na życie, w tedy ona i Harry pomagali mi jak mogli. Jestem im wdzięczny. Twoi rodzice nie chcą mnie znać, tak jak nie chcą znać naszych dzieci. Zawsze sądziłem, że to moi rodzice nie będą chcieli mnie i ich znać, ale oni pomagają. Gdybym w tedy nie zawiózł Cię do tego szpitala, a teleportował do Munga na pewno byś żyła. Wszystko przeze mnie. Chciałbym cofnąć ten czas i trochę pomyśleć. Zawsze mi powtarzałaś, że w kryzysowych sytuacjach nie pamiętam kim jestem. Masz rację. Zapewne gdybyś tu była, dałabyś mi solidnego kopa w dupe i kazała się pozbierać. Ale Cie nie ma. Przeze mnie. Ja Cie skazałem na śmierć. Wolałbym sam umrzeć, jeśli to miałoby przywrócić Ci życie.
Co roku stoję przy Twoim grobie. Co roku ścieram łzy, które same płyną po moich policzkach. Co rak tak samo. Tylko ja jestem inny. Straszy, słabszy. Minęło siedemnaście lat, a ja wciąż nie potrafię pogodzić się z życiem i żyć dalej. Tak, jakbym zatrzymał się w miejscu i nie chciał iść. Bo nie chcę. Chcę umrzeć i być z Tobą. Poczuć Cie blisko siebie i móc przytulić.
Wiesz, za dwa miesiące będziemy dziadkami. Kto by pomyślał, że powiem te słowa, ale lubię męża naszej Julki. Równy gość. Jedyny, który nie próbował mi się podlizać. Jedyny, który powiedział, że nawet porwie mi córkę, ale i tak się z nią ożeni. Za to go cenię. Za to, że chciał ją nawet bez mojej zgody. Scorpius ma dziewczynę. Zmieniał je jak rękawiczki, ale z tą jest już pół roku. Wczoraj skończył siedemnaście lat. Jest najlepszym szukającym Slytherinu, jaki mógł chodzić po tej ziemi. Nawet lepszym ode mnie. Mądry jest tak jak ty. Julia jest trochę mnie mądra, ale ma talent do pakowania się w kłopoty, jak ty.
Mam nadzieję, że kiedyś znów się spotkamy. Zaczniemy życie od nowa, ale już z lepszym startem niż ten. Może znów będziesz kraść mi koszulę, chodzić po domu i kusić. Może tym razem los pozwoli nam być ze sobą dłużej i cieszyć się życiem razem. Jeśli mnie kochasz, choć trochę, nie zaczynaj nowego życia beze mnie. Daj mi pół roku, rok. Tyle ile uważasz. Tylko weź mnie ze sobą. Zabierz mnie stąd, kiedy będziesz uważać, że pora na naszą historię. Ale weź i nie zastanawiaj się czy jestem tu jeszcze potrzebny. Bo nie jestem. Moje wnuki znam. Scorpius ma już syna, Julka za dwa miesiące urodzi, w tedy nic mnie tu nie będzie trzymać.  Zabierz mnie do siebie, bo za bardzo za Tobą tęsknię i nie umiem wytrzymać. Kocham Cię, kochanie. Pamiętaj.

Pół roku później w prasie zawrzało od informacji o śmierci Dracona Malfoy'a, który zginął w wypadku samochodowym. Dzieci państwa Malfoy wiedziały, że tak miało być, że tata tego chciał, że teraz razem mamą są szczęśliwy, tam, na górze, albo tam na dole. Ale wiedzieli, że są razem i są szczęśliwi. Wiedzieli, że ich historia będzie trać od nowa, ale tym razem dużo dłużej. I prawdą były słowa wyryte na nagrobkach Hermiony i Dracona. Nawet śmierć ich nie rozłączyła. 

Koniec
***
Szósta miniaturka. Wiem, że mówiłam, że nie ukaże się szybko, ale tak jakoś mnie wzięło do napisania czegoś takiego. Mi się podoba. Ale to tylko moje zdanie. Pisałam tę miniaturkę pod wpływem chwili i przy dwóch piosenkach [Pih - Nawet śmierć nas nie rozłączy , Mezo & Tabb & Kasia Wilk - Sacrum]

Pozdrawiam,
Alex_x. 

1 komentarz:

  1. Dopiero zaczęłam czytać twój blog ale rozpłakałam się gdy to przeczytałam i zapraszam do przeczytania mojego bloga
    http://miniaturki-roznej-tresci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń