wtorek, 15 października 2013

Miniaturka 8.

Przez muzykę do miłości.

Hermiona Granger po skończeniu szkoły stała się sławną piosenkarką w świecie czarodziei, a jak i mugoli. Kochała to co robiła. W ciągu dwóch lat zmieniła się. Niegdyś kasztanowe włosy, przypominające siano, stały się pięknymi blond, falowanymi włosami, przyciętymi trochę przed łopatkę. Grzywka układała się na prawy bok. Nie była długa, bo ścięła ją na długość połowy włosów. Draco Malfoy  również się zmienił. Choć pod względem fizycznym zmieniła się tylko fryzura, jego zachowanie było nie do poznania. Był miły, nie oceniał ludzi po statusie krwi. Prowadził swoje studio nagrań, z którym Hermiona miała podpisany kontrakt. Stosunki między nimi były inne niż za czasów szkolnych. Dogadywali się. Ona dodawała sławy jego studiu, on promował jej kolejne albumy. Kiedy Hermiona stała się sławna, jej dawni przyjaciele, bo inaczej nie można było powiedzieć o osobach, które odcięły się od niej, kiedy zaczynała swoją karierę, zaczęli się nią nagle interesować. Tego dnia Hermiona nagrywała kolejny kawałek do jej albumu. Poprzedni zyskał rekordową liczbę słuchaczy, więc Draco i jej menadżerka, Emily Smith zaczęli myśleć nad dodatkiem do płyty.
-Stay with me, don't let me go
'Cause I can't be without you
Stay with me and hold me close
Because I've built my world around you
And I don't wanna know what it's like without you
Stay with me, stay, stay yeah yeah
Don't leave
So I stay waiting in the dark*-zakończyła Hermiona,  a Draco kiwnął do niej głową, żeby weszła do nich.
-Świetnie-pochwalił.
-Kończmy już na dzisiaj-poprosiła Emily.
-Dobry pomysł-zgodziła się Granger.
-Mogłabyś na moment zostać?-zapytał Malfoy szatynkę, kiedy wszyscy już wychodzili.
-Poczekam  w samochodzie-oznajmiła Smith.
-Nie, ja się przejdę-stwierdziła była Gryfonka i usiała na jednym z foteli.
-Może zjadłabyś dzisiaj ze mną kolację?-zaproponował, gdy zostali sami.
-Pewnie-odpowiedziała.-Gdzie?
-U mnie, o osiemnastej.
-Dalej mieszkasz w Malfoy Manor?
-Dalej. Wiesz jak się tam dostać? Nie ma już zabezpieczeń-Hermiona uśmiechnęła się do niego.-Dawno nie widziałem Twojego prawdziwego uśmiechu.
-To obiecuję, że go dzisiaj zabiorę.
-Na to liczę.
-Będę już lecieć.
-Odwieść Cie?
-Nie trzeba. Dam sobie radę. Widzimy się o osiemnastej. Na razie.
-Hej-Hermiona wyszła ze studia. Był lipiec i słońce mocno świeciło. Dziewczyna szybko znalazła się w swoim mieszkaniu niedaleko centrum Londynu. Kiedy przekroczyła próg mieszkania wybiła 17.
Punkt 18 Hermiona teleportowała się przed Malfoy Manor, ubrana w czarną sukienkę do połowy uda i wysokie szpilki tego samego koloru. Zapukała do drzwi, które otworzył jej Draco w ciemnym garniturze.
-Wejdź-zaprosił ją do środka i razem weszli do jadalni. Po kolacji usiedli na kanapie w salonie z kieliszkiem wina w ręce.
-Ładna jesteś-stwierdził.-Zastanawiam się czemu nie zauważyłem tego jeszcze w szkole.
-Bo w szkole ja nie chciałam, żeby ktokolwiek to widział.
-Mogę Cie o coś zapytać?
-Słucham.
-Dlaczego jesteś sama? To znaczy, czemu nie masz chłopaka, narzeczonego? Był Potter, Weasley. Zawsze miałaś kogoś komu się podobałaś. Podobno byłaś z Blaisem.
-Zabini korzystał tylko z mojej sławy, a kiedy już zdobył swoją zostawił mnie. A Potter i Weasley odwrócili się ode mnie, kiedy powiedziałam im co chcę w życiu robić. A o tych osobach, którym się podobałam nie wiedziałam. Przez to, że jestem sławna, mam wrażenie, że nikt nie traktuje mnie poważnie.
-Ja Cie traktuje bardzo poważnie. Jak dla mnie możesz być zwykłą dziewczyną, którą znam ze szkoły-oznajmił i zbliżył się do Hermiony, którą po chwili pocałował. Oddała mu pocałunek. Z każdą chwilą stawał się coraz bardziej namiętny.
Obudziła się wtulona w tors Dracona, który uśmiechał się do niej i kreślił na jej ramieniu różne wzorki. Uśmiechnęła się do niego i pocałowała.
-Musisz iść dzisiaj do pracy?-zapytał.
-Ale to zależy od pana, panie Malfoy.
-Czyli dzisiaj jesteś tylko moja.
-Muszę zadzwonić do Emily.
-Możesz to zrobić później. Nie obrazi się-zaśmiał się i pochylił nad dziewczyną, by ją pocałować.
(Trzy miesiące później)
Draco siedział w studiu już od 6. Razem z menadżerką Hermiony przygotowywał utwory do kolejnej płyty. Od trzech miesięcy spotykali się w tajemnicy przez wszystkimi. Nawet Emily nic nie wiedziała, chociaż Granger traktowała ją jak przyjaciółkę. Dochodziła 10, kiedy szatynka weszła do studia, uśmiechając się na powitanie.
-Szukałam Cie-stwierdziła, zwracając się do blondyna.-Chciałam pogadać. Ale jak jesteście zajęci, to może wpadłbyś do mnie po pracy, co?
-Tak właściwie, to kończę z Emily i jestem wolny.
-To wpadnij do mnie.
-Jasne.
-Hermiona, pamiętasz, że jutro jest ten wywiad?-zapytała Smith.
-Pewnie, że tak. Mam być o 11 w studiu MVT.**
-Świetnie.
-Cześć-pożegnała się Granger i zostawiła Dracona i Emily samych.
-Jaki wywiad?-zdziwił się Malfoy.
-Dowiesz się w swoim czasie.
-No, dzięki.
Po pół godzinie Draco stał przed drzwiami do mieszkania Granger. Szatynka otworzyła mu uśmiechając się czule. Zaprosiła go do sypialni i kazała usiąść na łóżku. Zrobił to co kazała i po chwili wróciła trzymając w ręku niewielki pudełeczko urodzinowe.
-Ale ja nie mam dzisiaj urodzin-zaśmiał się.
-Otwórz-poprosiła, przygryzając dolną wargę. Chłopak otworzył i wyciągnął z pudełka malutkie buciki.
-Czekaj. Czy ja dobrze rozumiem, jesteś w ciąży?
-Myślałam, że się ucieszysz.
-Ciesze się. Bardzo się cieszę-powiedział i przyciągnął ją do siebie, że siedziała mu na kolanach.-Jak mi powiesz, co może być jeszcze lepszą nowiną dla faceta, to się zastanowię.
-Może fakt, że będzie miał bliźniaki?
-Będziemy mieli bliźniaki?
-Tak, chłopca i dziewczynkę.
-Wyjdź za mnie, a spełnisz wszystkie moje marzenia.
-Czy ty mi się właśnie oświadczyłeś?
-Zgadza się i oczekuję, że się zgodzisz.
-Oczywiście, że się zgodzę. Kocham Cię.
-Ja ciebie też. Was kocham-wyznał całując ją w usta.-Powiesz mi o co chodzi z tym wywiadem?
-Odchodzę.
-Ale, kochanie, możesz urodzić, a ja będę się zajmował dziećmi.
-Zrozum, że ja już nie chce być kimś sławnym. Chce po prostu być zwykłą matką.
-I żoną.
-I żoną.
-Ja po prostu nie chcę, żebyś za kilka lat powiedziała, że zmarnowałem Ci życie.
-Nie marnujesz mi go. Chce być mamą, ale nie po trzydziestce. Ty mi dałeś to co zawsze chciałam mieć.
-Ty mi też.
Następnego dnia Hermiona i Draco zjawili się w studiu MVT. Z początku Granger odpowiadała na pytania związane z nową płytą.
-Twoja menadżerka oddała prasie informację, że rezygnujesz ze śpiewania. To prawda?-zapytała dziennikarka.
-Tak.
-Dlaczego?
-Chce zająć się swoim życiem prywatnym.
-Spotykasz się ze swoim producentem, zgadza się? Podobno wczoraj się zaręczyliście.
-Zaręczyliśmy się.
-Planujecie już dzieci? A może już jesteś w ciąży?
-Faktycznie, jestem.
-Więc za ile na świecie pojawi się szczęśliwy dziedzic?
-Za pół roku.
-Serdecznie gratulujemy przyszłym rodzicom. Na pewno wszystkim będzie brakować Hermiony Granger.
(Pół roku później)
Hermiona urodziła syna i córkę. Dwa miesiące wcześniej wzięła ślub z Draconem, który po narodzinach dzieci spędzał dużo więcej czasu w domu. Przez cały czas w prasie ukazywały się przeróżne artykuły na temat świeżo upieczonych rodziców. Draco zamknął swoją wytwórnię i otworzył kancelarię adwokacką, gdzie szło mu dużo lepiej, chociaż nikt nie narzekał na niego, jako producenta. Hermiona zajmowała się dziećmi i domem. Wciąż była rozpoznawana, ale nie brała udziału w żadnych uroczystościach. Nie licząc corocznych występów na Rozdaniach nagród muzycznych, gdzie przyznawała statuetki. Ona i Draco byli szczęśliwi mając siebie i dzieci.

Koniec! 

___________________
*Danity Kane - Stay With Me. 
**Mugolska, jak i magiczna stacja muzyczna. (Wymyślona przez mnie.)


***
Kolejna miniaturka i ostatnia jaka pojawi się na tym blogu. Mam nadzieję, że Wam się podoba. Pisana przy piosenkach:

PRZYPOMINAM O ROZDZIALE 20, KTÓRY JUŻ SIĘ UKAZAŁ!


Pozdrawiam,
Alex_x.

4 komentarze:

  1. Genialne...
    Bardzo mi sie podobało... Draco taki słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne...
    Bardzo mi sie podobało... Draco taki słodki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podobało

    OdpowiedzUsuń
  4. Troszkę spóźniony komentarz, ale czy na początku nie było wspomniane, że jest blondynką? To co tu robią przymiotniki "szatynka"? :)
    Ogółem miniaturka fajna ;)

    OdpowiedzUsuń